DZIELNE ZUCHY

        • Wiersze i piosenki

        • ,Gdzie jesteś, jesieni?”Hanna Zdzitowiecka
           
          Gdzie ty jesteś, jesieni?
          Tu jestem.
          W suchych liściach
          lecących z szelestem,
          w barwnych liściach,
          czerwonych i złotych,
          co nad ziemią się kładą pokotem...
                            ...........................................................
           

          „Grzybobranie” Mieczysława Buczkówna

          Kiedy ptaki już wstaną,

          kwiaty zbudzą się  rano,

          z koszem idę do lasu.

          Dlaczego?

           

          Zbieram tylko koźlaki,

          prawdziwki i maślaki.

          Muchomory omijam.

          Dlaczego?

           

          Każdy grzybek wykręcę,

          Żeby było ich więcej

          Wyjmę z ziemi ostrożnie.

          Dlaczego?

                             ......................................................


          ,,Jesienią”J. Babicz 
           
          Co robią drzewa jesienią?
          Złocą się i mienią.
          Czerwienią i migocą
          I na wietrze stoją.
           
          Co robią pola jesienią?
          Ziarno kryją ziemią.
          W czarnej skibie ziarno złote
          będzie rosło zbożem.
           
          Co robią ptaki jesienią?
          Słońce latem gonią.
          Przepływają błękit nieba,
          a powrócą ... wiosną.

          Jan Brzechwa  Na straganie


          Na straganie w dzień targowy
          Takie słyszy się rozmowy:

          "Może pan się o mnie oprze,
          Pan tak więdnie, panie koprze."

          "Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
          Leżę tutaj już od wtorku!"

          Rzecze na to kalarepka:
          "Spójrz na rzepę - ta jest krzepka!"

          Groch po brzuszku rzepę klepie:
          "Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?"

          "Dzięki, dzięki, panie grochu,
          Jakoś żyje się po trochu.

          Lecz pietruszka - z tą jest gorzej:
          Blada, chuda, spać nie może."

          "A to feler" -
          Westchnął seler.

          Burak stroni od cebuli,
          A cebula doń się czuli:

          "Mój Buraku, mój czerwony,
          Czybyś nie chciał takiej żony?"

          Burak tylko nos zatyka:
          "Niech no pani prędzej zmyka,

          Ja chcę żonę mieć buraczą,
          Bo przy pani wszyscy płaczą."

          "A to feler" -
          Westchnął seler.

          Naraz słychać głos fasoli:
          "Gdzie się pani tu gramoli?!"

          "Nie bądź dla mnie taka wielka" -
          Odpowiada jej brukselka.

          "Widzieliście, jaka krewka!" -
          Zaperzyła się marchewka.

          "Niech rozsądzi nas kapusta!"
          "Co, kapusta?! Głowa pusta?!"

          A kapusta rzecze smutnie:
          "Moi drodzy, po co kłótnie,

          Po co wasze swary głupie,
          Wnet i tak zginiemy w zupie!"

          "A to feler" -
          Westchnął seler

          .......................................................................................................................................................................

          Julian Tuwim

          Rzepka

          Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie,
          Chodził te rzepkę oglądać co dzień.
          Wyrosła rzepka jędrna i krzepka,
          Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka!
          Więc ciągnie rzepkę dziadek niebożę,
          Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może!

          Zawołał dziadek na pomoc babcię:
          "Ja złapię rzepkę, ty za mnie złap się!"
          I biedny dziadek z babcią niebogą
          Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!
          Babcia za dziadka,
          Dziadek za rzepkę,
          Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!

          Przyleciał wnuczek, babci się złapał,
          Poci się, stęka, aż się zasapał!
          Wnuczek za babcię,
          Babcia za dziadka,
          Dziadek za rzepkę,
          Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
          Pocą się, sapią, stękają srogo,
          Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

          Zawołał wnuczek szczeniaczka Mruczka,
          Przyleciał Mruczek i ciągnie wnuczka!
          Mruczek za wnuczka,
          Wnuczek za babcię,
          Babcia za dziadka,
          Dziadek za rzepkę,
          Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
          Pocą się, sapią, stękają srogo,
          Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

          Na kurkę czyhał kotek w ukryciu,
          Zaszczekał Mruczek: "Pomóż nam, Kiciu!"
          Kicia za Mruczka,
          Mruczek za wnuczka,
          Wnuczek za babcię,
          Babcia za dziadka,
          Dziadek za rzepkę,
          Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
          Pocą się, sapią, stękają srogo,
          Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

          Więc woła Kicia kurkę z podwórka,
          Wnet przyleciała usłużna kurka.
          Kurka za Kicię,
          Kicia za Mruczka,
          Mruczek za wnuczka,
          Wnuczek za babcię,
          Babcia za dziadka,
          Dziadek za rzepkę,
          Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
          Pocą się, sapią, stękają srogo,
          Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

          Szła sobie gąska ścieżynką wąską,
          Krzyknęła kurka: "Chodź no tu gąsko!"
          Gąska za kurkę,
          Kurka za Kicię,
          Kicia za Mruczka,
          Mruczek za wnuczka,
          Wnuczek za babcię,
          Babcia za dziadka,
          Dziadek za rzepkę,
          Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
          Pocą się, sapią, stękają srogo,
          Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

          Leciał wysoko bocian-długonos,
          "Fruńże tu, boćku, do nas na pomoc!"
          Bociek za gąskę,
          Gąska za kurkę,
          Kurka za Kicię,
          Kicia za Mruczka,
          Mruczek za wnuczka,
          Wnuczek za babcię,
          Babcia za dziadka,
          Dziadek za rzepkę,
          Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
          Pocą się, sapią, stękają srogo,
          Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

          Skakała drogą zielona żabka,
          Złapała boćka - rzadka to gradka!
          Żabka za boćka,
          Bociek za gąskę,
          Gąska za kurkę,
          Kurka za Kicię,
          Kicia za Mruczka,
          Mruczek za wnuczka,
          Wnuczek za babcię,
          Babcia za dziadka,
          Dziadek za rzepkę,
          A na przyczepkę
          Kawka za żabkę
          Bo na tę rzepkę
          Też miała chrapkę.

          Tak się zawzięli, Tak się nadęli,
          Ze nagle rzepkę
          Trrrach!! - wyciągnęli!
          Aż wstyd powiedzieć,
          Co było dalej!
          Wszyscy na siebie
          Poupadali:
          Rzepka na dziadka,
          Dziadek na babcię,
          Babcia na wnuczka,
          Wnuczek na Mruczka,
          Mruczek na Kicię,
          Kicia na kurkę,
          Kurka na gąskę,
          Gąska na boćka,
          Bociek na żabkę,
          Żabka na kawkę
          I na ostatku
          Kawka na trawkę.

           

           

          WIERSZE O DOBRYM WYCHOWANU

                 

          BALONIK
          L.Posyniak

          Uciekł raz balonik Krysi,
          Odtąd pod chmurkami wisi,
          albo podróżuje z nimi,
          dookoła caaaałej Ziemi.
          Stamtąd widzi nasz balonik,
          wszystkie dzieci jak na dłoni.
          Te co nie chcą jeść obiadu,
          te co wtedy gadu- gadu
          kiedy pani czyta dzieciom.
          Widzi jak Jaś oraz Miecio
          ciągną Zosię albo Ulę
          za warkocze i w ogóle
          widzi wszystkie psoty dzieci.
          Przez to jeszcze wyżej wzleci
          tam, gdzie zimno, chociaż pięknie
          i gdzie z żalu chyba pęknie.

           

          EGOISTKA
          autor: B.Sudoł

          Krysi czipsów się zachciało.
          Mama ma pieniążków mało.
          Krysia krzyczy, nogą tupie.
          Mama mięknie- dobrze kupię!

          A gdy w sklepie owa Krysia
          ujrzy piłkę, lalkę, misia,
          dotąd nudzi i kaprysi,
          aż zabawkę kupią Krysi.

          Ken oznajmił lalkom wszystkim:
          - Dość już mam tej egoistki!
          Zamruczały misie oba:
          - nam też się tu nie podoba!

          Więc zabawki po kryjomu
          nocą się wymknęły z domu
          i ślad po nich się zagubił.
          Samolubów nikt nie lubi.

           

          UŚMIECHNIĘTA ZUZIA
          autor: D.Dembińska

          Czerwone kokardki,
          uśmiechnięta buzia,
          to jest drogie dzieci
          wesolutka Zuzia.

          Nigdy się nie dąsa,
          nigdy nie marudzi,
          z uśmiechem na ustach
          codziennie się budzi.

          Nigdy się nie chwali
          i nigdy nie kłamie,
          podoba się tacie,
          podoba się mamie.

          Uśmiechniętą Zuzię
          wszyscy lubią w koło,
          z uśmiechniętą Zuzią
          zawsze jest wesoło.

           

          GNIEW
          Kto się gniewa, niech się gniewa,
          niech se przypnie nos do drzewa.
          Niech to drzewo dotąd nosi,
          aż się z nami nie przeprosi.

           

          DZIEŃ DOBRY
          Dzień dobry tato i mamo kochana
          Dzień dobry wszystkim mówię już od rana
          Dzień dobry wołam do pana sąsiada
          Dzień będzie dobry, nawet, gdy deszczyk pada

          Pogłaszczę pieska przytulę też kotka
          Dzień dobry powiem, jeśli kogoś spotkam
          Pomacham też ręką do pana sąsiada
          I już świeci słońce i deszcz przestał padać

           

           

          ZAKAZANE SŁOWA
          Czasem w ustach się kotłują brzydkie słowa,
          lecz przy innych je pod język szybko schowaj.
          Niech czekają pod jęzorem,
          aż wyplujesz je wieczorem....
          do śmietnika.

          I bezwzględnie w towarzystwie ich unikaj!

           

          GRZECZNE SŁÓWKA
          Dziękuję, przepraszam i proszę.
          Trzy słówka za trzy małe grosze.
          I grzeczny królewicz
          I grzeczna królewna
          Znają te słówka, na pewno.

          Ref. Trzy słówka za małe trzy grosze.
          Dziękuję, przepraszam i proszę.

          To przecież niewiele kosztuje,
          Gdy powiesz uprzejmie dziękuję.
          Korona ci z głowy
          Nie spadnie na pewno.
          Nawet, gdy jesteś królewną.

          Ref. Trzy słówka za małe trzy grosze.
          Dziękuję, przepraszam i proszę.

           


          „CZARODZIEJSKIE ZNAM WYRAZY”

          Czarodziejskie znam wyrazy, które mówię wiele razy,
          Gdy przychodzę do przedszkola, to „Dzień Dobry” zawsze wołam,
          Zawsze mówię też dziękuję, gdy obiadek mi smakuje.

          Ref:
          Bo przepraszam i poproszę,
          Do widzenia i dziękuję
          I dzień dobry na dzień dobry
          Nic mnie przecież nie kosztuje.

          A gdy dostać chcę trzy grosze, wtedy mówię ja poproszę
          Gdy wyleje mi się kasza, głośno mówię ja przepraszam
          To zasługa naszej pani, że jesteśmy wychowani.

          Ref:
          Bo przepraszam i poproszę.........

          KREDKI
          L.Posyniak
          Kredki raz się pokłóciły
          bardzo mocno, z całej siły.
          O to, która ma dla Krzysia
          narysować prezent dzisiaj,
          bo Krzyś dziś ma urodziny.
          Czarna mówi:
          "z tej przyczyny, że mój rysik najciemniejszy,
          prezent będzie najpiękniejszy"
          Zezłościła się niebieska:
          "Najpiękniejsza moja kreska"
          Żółta na to oburzona:
          "Twoja? Nigdy!"
          Zaś czerwona na zieloną nakrzyczała,
          bo ta też malować chciała.
          Wśród tej kłótni, bez słóweczka,
          biała wyszła z pudełeczka
          i coś tam narysowała.
          A, że kartka była biała,
          do dziś kredki myślą razem
          co też tam jest za obrazek....?

           

          INSCENIZACJA „ MISIE ZUCHY”

          Miś 1:
          Ja pluszowy, gruby miś
          bardzo grzeczny byłem dziś.
          Zjadłem wszystko na śniadanie
          i czyściutkie mam ubranie.

          Miś 2:
          Ja też jestem misiek zuch,
          mleko piłem dziś za dwóch.
          I to wam powiedzieć mogę:
          nie wylałem na podłogę.

          Miś 3:
          Byłem dzisiaj na spacerze.
          I niech każdy mi uwierzy,
          nie stłukłem kolan wcale
          chociaż mnie goniły lale.

          Miś 4:
          Oj, nie chwalcie się już więcej.
          Ja dziś sam umyłem ręce.
          I choć woda mokra była
          ubrania mi nie zamoczyła.

          Miś 5:
          Miś pomocnik; okaz rzadki.
          Podlewałem dzisiaj kwiatki.
          I tak mamie pomagałem,
          że je dla niej pozrywałem.

          Lala:


          Nie chwalcie się drogie misie,
          że jesteście takie zuchy,
          bo tak samo jak wy dzielne
          w tym przedszkolu są maluchy